Z powodzeniem sprawdzał się piernik jako narzędzie dyplomatyczne. W 1696 roku piernym prezentem udało się ułaskawić Szwedów w kwestii
miejskich długów, zaś w 1778 roku caryca Katarzyna otrzymała w podarku od Torunian długi na cztery łokcie i gruby na pół łokcia piernik o wartości
300 talarów. Pewne jest, że piernikami obdarowana była także większość z dwunastu odwiedzających Toruń królów Polski.
Choć wiele jest miast, które zdobyły w Europie rozgłos dzięki wypiekowi piernika, np. Bazylea, Salzburg, Akwizgran czy Pardubice, jedynym
znaczącym konkurentem Torunia w rywalizacji o piernikowe pierwszeństwo w Europie była Norymberga. Każde z tych miast zazdrośnie strzegło
swoich receptur, nie rezygnując przy tym z wysiłków poznania sekretu rywala. W końcu na mocy ugody z 1556 roku, Toruń otrzymał prawo wypieku pierników „norymberskich”, zaś Norymberga zaczęła oficjalnie produkować pierniki „toruńskie”.
Co prawda nie możemy porównać smaku XVI-wiecznego piernika ze współczesnym, możemy jednak zobaczyć jak taki piernik figuralny wyglądał.
Wszystko to dzięki zachowanym formom piernikarskim. Drewniane klocki piernikarskie do dziś zachwycają bogactwem form i kunsztem wykonania. Ich twórcami byli bądź mistrzowie piernikarscy, bądź wyspecjalizowani snycerze. Wzory wyryte na formach są mocno zróżnicowane i czasem niezwykle skomplikowane. Na tych zachowanych dominują wizerunki ludzi, w tym także władców Polski, np. króla Zygmunta III i królowej Konstancji, czy króla Władysława IV, modnych dam i kawalerów, wojskowych a także postaci alegorycznych i religijnych (w tym przede wszystkim św. Jerzego i św. Mikołaja). Nieco mniej popularne były wizerunki zwierząt (najczęściej były to: kogut, dzik, jeleń, ryba, bocian) oraz symbole – w tej grupie szczególne znaczenie miały serca, owoce, domy oraz rękawiczka jako oznaka szczególnego szacunku i przyjaźni do obdarowanej osoby. Stale powtarzającym się motywem był też herb Torunia. Formy używane podczas muzealnych pokazów wykorzystują wszystkie najpopularniejsze motywy pojawiające się na historycznych piernikarskich klockach.
Wśród kształtów pierników niepodzielnie pierwsze miejsce w Toruniu zajmuje jednak katarzynka. Co roku począwszy od 25 listopada, czyli dnia
św. Katarzyny do Bożego Narodzenia masowo wypiekano ten kształt w grodzie Kopernika. Forma katarzynki intryguje i do dziś nie wiadomo
w zasadzie nic o jej genezie. Legendy mówią o pięknej Katarzynie, córce mistrza piekarskiego, pełniącej w warsztacie zastępstwo za ciężko chorego
ojca.
Niedoświadczona piernikarka, nie mogąc znaleźć kunsztownych drewnianych form, za pomocą kubka wycięła sześć kółeczek i ułożyła je na blaszce. Pierniki w piecu skleiły się tworząc kształt, który znamy do dzisiaj. Inna legenda opowiada o zakochanym w córce mistrza czeladniku Bogumile, który wyciął z ciasta finezyjny wzór składający się z dwóch serc i dwóch pierścieni. Piernik nazwał „katarzynką” na cześć pięknej córki mistrza, której serce chciał zdobyć.
Żywe Muzeum Piernika dumnie kontynuuje ponad 600-letnią tradycję wypieku toruńskich pierników. Oprócz kultywowania i przybliżania naszym
gościom cechowych technik wypieku piernika, odtwarzamy stare piernikarskie przepisy. Bo czyż można się oprzeć się korzennemu zapachowi
i smakowi, w którym zawarte są wieki historii? Przybywajcie tłumnie do naszego Muzeum i sprawdźcie sami!